Tilbagemelding
Bidrage med feedbackMoim zdaniem jeden z najlepszych sushi Barów w Warszawie. Zawsze miła obsługa. Często można dostać gratisy lub zamówić typowe dania kuchni koreańskiej.
Zamowiliśmy przez Ubera. Wszystko jest bardzo świeze i apetyczne, podoba mi się dodatek kolorowych warzyw w makach. Bardzo dobra tempura. Dwie uwagi- bulion do udonu zdecydowanie za słodki a ryż w sushi zdecydowanie zbyt kwaśny- za duzo octu ryzowego. Te dwie rzeczy psują cała przyjemność jedzenia, jesli to poprawicie będzie prawie idealnie a jak jeszcze nauczycie się tak zwijać rolki zeby się nie rozpadaly to już bedzie ekstra.
Z tą knajpą jest trochę jak z internetowym randkowaniem. Zdjęcia potencjalnych dań na stronie i we wszystkich zamawialniczych serwisach są obłędne. Można się zakochać od pierwszego wejrzenia. Do tego smakowite opisy tego, co znadziemy w tym, tamtym, siamtym zestawie sprawiają, że wyobrażamy sobie naprawdę wiele. I wiele sobie obiecujemy po zainwestowanym kapitale i czasie. Szkoda, że przy bliższym poznaniu po miłości do tutejszych maków zostaje już tylko sympatia. Wiedziona absolutnie nęcącymi zdjęciami, zamówiłam phoenixa i hosomaki z tuńczykiem. Nie powiem, hosomaki były w miarę spore jak na swoją cenę. Phoenix był jednak podany na tyle nieestetycznie i jakoś tak mało zachęcająco, że zwątpiłam nieco w swój obiad, a uwierzyłam w zdolności zatrudnionych do obróbki zdjęć grafików. Smakowo nie mogę narzekać na nic konkretnego, ale do zachwytu mi bardzo daleko. W podobnej cenie można dostać lepsze kawałki, do tego lepiej podane. Z innej beczki na tacce (swoją drogą, bardzo eleganckiej, zdobionej), znalazło się wasabi. Do zestawu dołączono buteleczkę z sosem sojowym. Dlaczego zatem nie dodano zwykłej, pustej plastikowej miseczki, której można by użyć do sosu? Hmmm. Dobrze, że chociaż imbir podano w takiej właśnie miseczce po kilku zabiegach przekładania i odkładania, udało mi się wreszcie wcisnąć sos do opakowania po imbirze, który to sam trafił na tackę w miejsce wasabi. Tyle zachodu tylko dlatego, że ktoś nie pomyślał o komforcie jedzenia. Za takie niedociągnięcia nie należy się lepsza ocena.
Szukaliśmy ze znajomą miłej i dobrej restauracji, aby pierwszy raz spróbować sushi. Popatrzyliśmy w internecie, prześledziliśmy recenzje i ostatecznie zdecydowaliśmy się na Sake Izakaya (bo blisko, tanio i dobre oceny w ostatnim czasie . Już na wejściu powitała nas orientalna atmosfera, przechodząc przez drzwi pokonaliśmy pół świata. Przyjęła nas niesamowicie miła obsługa. Ze wsparciem bardzo miłej hostessy wybraliśmy odpowiedni zestaw. Sushi pyszne (co prawda zetknęliśmy się z nim pierwszy raz, nasze gusta pewnie nie należą do wysublimowanych, lecz smak jednak potrafimy określić ; . Dodatkowo obsługa intuicyjnie wspierała nas pałeczkami dla dzieci (hahahah :D . Jednocześnie cena jak na sushi tej jakości: nadspodziewanie niska! Będę tam wiele razy i gorąco polecam!
Świeże produkty, bogactwo smaków, przystępne ceny. Polecam! Ciekawy klimat restauracji warto spróbować, będziecie wracać. Uwielbiam krewetki.