U Uli - Znin

Muszę przyznać, że wyszedłem bardzo objedzony. Żona nie dała rady zjeść więc musiałem dojeść, mimo, że miałem dość po mojej porcji. Schabowy idealny. Dziękujemy pani za miłą obsługę mimo takie ruchu a pani cały czas w biegu. Czas oczekiwania był taki jaki powinien być na świeży obiad. Na pewno wrócimy i pozdrawiamy serdecznie Service: Dine in

Będąc w trasie musiałem zahaczyć o Żnin i wbiłem sobie w gps-a W najbliższą restaurację. Restauracja U Uli znajduje się po byłym dworcu PKP w Żninie gdy podjechałem to myślę , Tu jest restauracja? Zamówiłem ziemniaczki ze schabowym surówką i byłem naprawdę zadowolony gdyż obiad był pyszny ziemniaczki były jak dopiero co ugotowane z wody wszystko gorące i co za tym idzie bardzo dobre jak w domu. Za zamówieniem czekałem dokładnie 24 minuty a nie ukrywam był w tym czasie ruch. Czy to długo? na moje było to dobry czas. Teraz jedna rzecz która mnie aż zamurowa mała Pepsi mała buteleczka szklana 200 ml 8 zł uważam że to jest trochę na gięcie ponieważ w innych restauracjach a jeżdżę po całej Polsce i zazwyczaj jest półlitrowa butelka Pepsi za 8. Jadąc z rodziną samochodem to raczej jechać dalej gdyż ta restauracja jest dla klasy średniej dużo miejscowych przychodzą z tkankami po obiad. Jak za PRL bar mleczny. Pozdrawiam

Wizyte w tym barze uważam za stracony czas ponieważ za daniami czekałem ok 1 godz i dostałem Jedzenie jak widać na zdjęciach niezjadliwe , mielony surowy , golonka to głównie włosy i odrobina mięsa miałem jeszcze zupę żur ale to już inna liga żartu bo myślę że najtańsza zupa z paczki w markecie bardziej przypominała żur niż to co mi podano . Nie polecam tego miejsca Service: Dine in

Sugerowałem się opiniami wybierając to miejsce. Co lokalni przewodnicy to chyba lokalni mieszkańcy. Na pewno na jedzenie jest wzięcie , co widać po ludziach z kankami sporo ich przychodzi zabrać obiad. Zamówiliśmy schabowe z ziemniakami i surówką a dla dziecka mielony z sosem myśliwskim. Schabowe ok dość tłuste, ale smaczne. Sodówka bez uwag. Natomiast ziemniaki ledwo letnie : Mielony od spodu przypalony, twardy tak że można by nim przy rzucie w kogoś zrobić krzywdę !!! Sos myśliwski też raczej był paprykowym z kiełbasą. Nasza 4 latka od razu powiedziała że tego nie chce i dojadła nasze schabowe. Tak jak mówiłem ziemniaki we wszystkich daniach ledwo wyczuwalnie letnie. Obsługa — hmmm po zapytaniu odpowiedz że trzeba czekać 40 50 min a dostajemy po 20 min na Żeby dostać sok i wodę którą zamówiliśmy trzeba było ganiać kelnerkę herbatę x2 i to jest masakra : Szklankę do soku wziąłem sobie sam bo bym jej nie doczekał. Podłoga się lepi Toaleta odstrasza a bezdomni którzy obsikają krzesła to już pokazało że trzeba uciekać a nie zamawiać : Podsumowując nie każde danie musi być tragiczne, ale pisząc że to PRL widziałem kilka lokali wzorowanych tym okresem i były o niebo lepsze co nie znaczy droższe

Świetne miejsce klimat trochę PRL wszytko do siebie pasuje. Jest kacik dla dziecji z zabawkami, krzesełkiem dla maluszka. Jedzenie naprawdę świeże i świetne. Porcję akurat, aby się najeść smacznie, nie żałują mięsa. Zamówiliśmy żurek, rosół, dewolaje, schab z pieczarkami z picia sok, herbaty. Bardzo miła obsługa zwłaszcza pani kelnerka blondynka z warkoczami. Polecamy. Service: Dine in