Tilbagemelding
Bidrage med feedbackPizza King to chyba miejsce w Szczecinie, w którym jadam najczęściej. Moja ocena na pewno byłaby niższa, gdyby nie codziennie promocje (które, nie ukrywam, są jedną z największym zalet lokalu . Chyba nie znam drugiego takiego miejsca, do którego mogę przyjść z Mieszkiem I w kieszeni i wyjść, a raczej wytoczyć się, z tak pełnym i szczęśliwym brzuszkiem.Zdecydowanie najczęściej jadam burgery i pizze. Te pierwsze za każdym razem były w świetnym stosunku jakość/cena, ogromne i pyszne. Wiadomo, nie jest to typowa slow foodowa burgerownia , także nie jest to nic, od czego szaleją kubki smakowe, jednak jest to kawał dobrego mięcha w bułce, są warzywka i góra frytek burgery jeszcze nigdy mnie nie zawiodły. Pizza czasem potrafi rozczarować, niekiedy zdarza się za tłusta (szczególnie przy gigantach lub pizzach z sosem śmietanowym , ciasto raczej średnie ale ich Capriciosa czy Texas (lub inna o amerykańskiej nazwie, z pikantną kiełbaską są naprawdę pyszne i każdemu polecam, na tych jeszcze nigdy się nie przejechałam. Dobre nuggetsy (czuć, że na świeżym oleju i wzorowa panierka . Nie polecam skrzydełek buffalo, jeżeli ktoś gustuje (tak jak ja w chrupiących są wręcz utopione w sosie. Zdarzało mi się brać także sałatki z kurczakiem i byłam zadowolona. Podsumowując, polecam biednym studentom i osobom, które lubią porządnie się najeść za niską cenę. Dla mnie to miejsce, w którym zawsze spotykam się z paczką na jedzonko, innego nie ma. Uwaga, osoby najadające się 2 kawałkami pizzy mogą mieć zdecydowany problem z dokończeniem swoich porcji:D
Dla miłośników Vegety. Lokal fajnie urządzony, wprawdzie jedna kelnerka na całą salę, ale starała się bardzo. Niesamowicie sympatyczna i zaradna dziewczyna... na tym zakończyłabym plusy. Od dłuższego czasu planowaliśmy wybrać się do tego lokalu, skuszeni pozytywnymi opiniami znajomych na temat hamburgerów. Założyliśmy, że skoro hamburgery są ok, to i inne potrawy powinny być dobre... takiego rozczarowania dawno nie przeżyłam. Na początek zamówiliśmy pieczywo czosnkowe, bar sałatkowy i krążki cebulowe kawa latte. Kawa ok, pieczywo też ok, natomiast bar sałatkowy niewielka ilość wysuszonych warzyw, krążki cebulowe mrożonka z paczki. Po krążkach cebulowych, wszystkich równiutkich, wykonanych z ciasta z domieszką cebuli zaczęłam się obawiać dania głównego. Zamówiłam mix polędwic z grilla nie do przełknięcia, wszystko zasypane taką ilością Vegety, że nie byłam w stanie przełknąć ani kęsa, w przypadku polędwicy z kurczaka nawet taka ilość przypraw , a raczej mieszanki chemii (bo nie było tam nic z prawdziwych i naturalnych dodatków, nie była w stanie zabić smaku mięsa). Pierwszy raz w życiu byłam zmuszona skorzystać z chusteczki nie połykając pierwszego kęsa. Liczyłam, że może frytki i grillowane warzywa uratują sytuację. I tutaj gwóźdź programu jeśli nie spotkaliście knajpy, która potrafi popsuć mrożone frytki polecam pizza King, porcja oleju w ziemniaczanej panierce, jakby kilkakrotnie odgrzewane na starym tłuszczu. Ale to nie koniec, została jeszcze cukinia, pieczarki, kabaczek i papryka całość apetycznie wyglądająca, grillowana... jak się okazało po 1 kęsie, również zasypana kolosalną ilością Vegety i umaczana w tanim oleju. Mąż zamówił stek (BiG stek z karczku wieprzowego), nie ma co tu się rozwodzić nad aromatami, dodatkami, sosami itp., bo żadnych pozytywnych nie było, jedyny plus to to, że nie mięso nie było popsute, chyba, bo tak jak w przypadku innych potraw Vegeta była wszechobecna. Wychodząc za całość zapłaciliśmy 92 zł, zostawiając 100 zł, choć tak naprawdę nie powinniśmy nic płacić, ponieważ dania główne w całości wróciły do kuchni. Szkoda mi fajnego wystroju i bardzo miłej kelnerki, bo w sumie niczemu dziewczyna nie zawiniła i tylko dla tego zapłaciliśmy rachunek. Przestrzegam przed tym miejscem, nigdy w życiu nie zaserwowano mi w restauracji większego świństwa. Z mężem doszliśmy do wniosku, że chyba na dworcu serwują lepsze potrawy...
Jedna z lepszych pizzeri w mieście. Uwielbiam pizzę z Kinga. Pyszne ciasto, sycące. Grube, chrupiące, lekko przyrumienione. Szczególnie przypadła mi do gustu pizza z cebulą, kabanosem i bekonem. Nie przepadam za takimi połączeniami, ale ta konkretna pizza podbiła moje serce. Do obsługi nie mogę się przyczepić, bo dają radę . Sympatyczni, pomocni i uśmiechnięci. I często jest jedna osoba na całą salę. Promocje -50% to świetny pomysł na przyciągnięcie klientów. Niestety czasem ulotki z informacjami o promocji znikają ze stolików, a obsługa niepytana nie przypomina o zniżkach na konkretne dania. Wystrój jest specyficzny, ale mi się podoba. Można oskarżać Kinga o kicz, ale chyba o to chodzi w amerykańskiej pizzeri. Jestem na tak, i będę bywać często.
Sandwiches, pizza i piwo . Odkąd wprowadzono promocje -50% jestem tam bardzo często i chyba nie tylko ja, bo ostatnio udaje mi się zająć ostatni wolny stolik. Zjadłam tam już większość pizz i są dobre. Moje ulubione to: margherita, salame (wzmaga pragnienie , Boston, four cheese i mexicana. Czuć różnicę między jedną pizzą, a drugą. Jeśli ktoś nie jest fanem grubego ciasta należy uprzedzić, że chce się na cienkim. Jednak prym wiodą tam sandwiches w ciabatcie. Najlepsze wg mnie są z serem oraz z bekonem do tego podawane z frytkami. Nie polecam dań z południowego zachodu (z czterech dań w karcie nie jadłam tylko żeberek są po prostu niedobre, bez smaku, warzywa jakby ktoś je wykapał w oleju, a mięso mdłe. Z dodatków jadłam smażone krążki cebulowe (wg karty podawane z dipami, ale ich akurat nie dostałam jednak lepsze są frytki. Obsługa. Wyróżniłabym kelnerkę taką wysoką, szczupłą z jasnymi włosami i z kolczykiem nad ustami. Bardzo często jest sama, gdy lokal jest pełny i radzi sobie jak na takie warunki bardzo dobrze. Ceny bardzo przystępne, a w czasie promocji po prostu niskie: piwo 3 zł, pizza gigant od 10 zł ... : . Wystrój amerykański, ciepły, loże ciasne, nogi ledwo się mieszczą, dlatego lepiej siedzieć przy stoliku.
Długie oczekiwanie na smaczne wcinanie. Sobota 18.02.2012, godzina 19. Zamówienie: pizza gigant pizza średnia za 1zł, napoje. Czas oczekiwania horrendalnie długi (1h) czemu takie rzeczy nie zdarzają się w sieciówkach typu Pizza Hut czy Sphinx, a w polskich restauracjach w co drugiej? Całe szczęście kelnerka ratowała sytuację przepraszając (zrobiła to z własnej inicjatywy, a nie wskutek narzekania) i tłumacząc, że mają dużo zamówień zewnętrznych na dowóz. W lokalu w tym momencie było zajęte 1/3 stolików (około 5 stolików). Pizza bardzo smaczna, doskonałe ciasto. Obsługa nieliczna (2 kelnerów), ale sobie dobrze radzi. Ceny do tego konkurencyjne. Polecamy. Z powodu długiego oczekiwania na proste danie obniżam ocenę za obsługę.