Tilbagemelding
Bidrage med feedbackZ trzech zamówionych placków jeden był taki jak być powinien. Pizza pieczona w piecu opalanym drewnem ogromne rozczarowanie, powinna być jak opłatek, była jak przeładowana dodatkami pizza pan z (pizahut . Foccacia była jak powinna być, pizza z owocami morza była smaczna i jak należy, kanapka smaczna, woda z cytryną poprawna. Pani kelnerka z Ukrainy bardzo ogarnięta. Wystrój fajny, przemyślany, dzieciaki mają swój wybieg. Ogólnie polecam pizza z pieca prawie zawsze jest lepsza niż taka z gazu czy elektryka.
Wielokrotnie zamawialiśmy pizzę z tego lokalu, jeździliśmy tam z dzieciakami, ale myślę że już tego nie zrobimy. Wybrałam się tam z dziećmi, zamówiliśmy 1 pizzę (Margarita/serowa). Czekaliśmy na zamówienie ponad godzinę. Po nas do lokalu weszło jeszcze sporo osób i każdy otrzymał zamówienie wcześniej niż my. Jak już doczekaliśmy się na swoją pizzę to była ona najgorsza jaka kiedykolwiek tam otrzymaliśmy. Cienka, spieczona, wysmarowana głównie sosem pomidorowym ze śladową ilością jakiegokolwiek sera. Wyglądało to jakby kucharzowi zabrakło ciasta i składników. Oczekuję, że pizza za prawie 50 zł powinna wyglądać i smakować trochę inaczej. Odpowiedź: W lokalu byliśmy na początku miesiąca. Opinie google można dodawać także po jakimś czasie od wizyty. Celowo nie dałam 1 gwiazdki ponieważ wcześniej bywaliśmy w lokalu i pizza nam smakowała. Ta ostatnia wizyta była porażką i bardzo byliśmy rozczarowani tym miejscem. Uważam również, że nawet za 42.50 zł na pizzy powinno się znaleźć więcej składników niz te które my wówczas dostaliśmy.
Niespełna dwa tygodnie temu otrzymaliśmy wiadomość: Siemka! Spróbujcie La Trattoria Marcello &Giulia w Olszewnicy Starej. Polecane przez znajomych, ale to znajomi właścicieli, więc nie wiadomo jak traktować taką opinię a chce zrobić tam imprezę w lato. Z góry dziękuję Tak więc z racji tego, że wasze zdanie i prośby są dla nas najważniejsze, postanowiliśmy wybrać się w podróż do Olszewnicy Starej. Okazja ku temu była przednia, wszak Walentynki to święto, więc można rzucić okiem jak obsługa sprawdza się w wyjątkowych okolicznościach. Na wejściu przywitał nas walentynkowy wystrój lokalu i trzeba przyznać, że osoby które go przygotowywały spisały się na medal. Wszystko było ugrane schludnie, bez przesadnego kiczu i zachowane w dobrym smaku. Z racji święta przywitały nas również tabliczki z napisem rezerwacja na każdym stoliku, jednak tu czapki z głów dla obsługi, której udało się zorganizować nam stolik, z racji tego, że jedna z rezerwacji była na późniejszą godzinę. Zostając jeszcze na chwilę przy obsłudze, Pani która nas obsługiwała to prawdziwy mistrz ceremonii w swoim fachu. Przemiła, pomocna, empatyczna, myślę, że śmiało można traktować ją jako wzór wykonywania zawodu kelnera. Ogólnie miałem wrażenie, że w La trattoria Marcello &Giulia udało się skomponować zgrany zespół z którego właściciel może być dumny. Przejdźmy jednak do najważniejszego, czyli dania. Zacząłem od kremu z pomidorów w zestawie z dwoma kawałkami focaccii(finalnie okazało się, że otrzymałem trzy za 20 PLN. Krem intensywny w smaku, dla mnie nawet ciut przysłony, jednakże w duecie z wspomnianymi, mocno ziołowymi focacciami, wszystko się niwelowało i zdecydowanie dawał radę. Jako drugi wjechał makaron frutti di mare i od razu zaznaczę, nie będę świrował tu speca od tego typu kuchnii i po prostu chciałem spróbować czegoś, czego nie zjadam na co dzień. Czy było to zjadliwe? Absolutnie tak! Czy dla mnie do powtórzenia? Absolutnie nie. O ile lubię smak krewetek czy większości ryb, tak cały zestaw owoców morza do mnie nie przemówił. Nie jest to jednak wina kuchnii a tego, że jestem jednak raczej zwolennikiem prostych smaków. Koszt takiego dania to 45 PLN i również nie uważam tego za przesadę, bo była to naprawdę uczciwa porcja. No i przechodząc do gwiazdy wieczoru, czyli pizzy, chciałbym powiedzieć o niej wiele dobrego, bo widać, że na kuchnii włożono w nią całe serce(i to dosłownie, bo placek dostaliśmy w kształcie serduszka , jednak muszę być uczciwy. Jadałem pizze dużo tańsze, zachowując proporcje wielkości i jakości składników, jak i najzwyczajniej w świecie dużo smaczniejsze. Pizza Palermo w cenie 50 PLN to najzwyczajniejszy w świecie placek, który owszem zjesz bez obrzydzenia i nawet ze smakiem, ale nie będziesz się zachwycał nim kolejnego dnia i polecał kolejno spotkanym znajomym. Podsumowując gdybym mieszkał nieco bliżej, z pewnością wielokrotnie wybierałbym się do tej restauracji i to polecam lokalsom, bo z pewnością jest to przyjemna odskocznia od wyjścia na kebsa . Jednakże, mimo wielkich starań, nie skradli na tyle bym po raz kolejny wybrał się tam celowo.
Pizza na wynos kompletna porażka . Za taką cenę z kosmosu spodziewaliśmy się czegoś pysznego . Niestety Service: Take out Food: 2
Ogólnie rzecz biorąc, średnio. Pizza Margherita, makaron z krewetkami oraz penne ze szpinakiem i kurczakiem. Porcje były w porządku, choć muszę przyznać, że ceny są dość wysokie. Pizza smakowała, czuć, że była pieczona w piecu, chociaż mam wrażenie, że nieco oszczędzano na składnikach. Makaron penne był przesolony, ale smakował wystarczająco dobrze. Najbardziej zawiodłem się na makaronie z krewetkami – wyglądał inaczej niż na zdjęciach, a warzywa przypominały rozmrożoną mrożonkę. Obsługa była miła.
Fuld menukort
Flere oplysninger
QR-kode-link til menuen
