Billeder
BidrageIngen billeder at vise
Reserver
Tilbagemelding
Bidrage med feedbackMega rozczarowanie, mięso wiór, peklowane, czerwone w środku, gyrosa nie robi się z mięsa od szynki...cebula surowa, powinna być skropiona octem, a nie grubo skrojona ,bez niczego...ktoś tu się musi douczyć, jak się robi gyrosa...plus za dużą porcję i cena ok. Co z tego, jak nie smakowało...I do tego ciepły arbuz...już mogli go schłodzić, to niewiele kosztuje.
Uwielbiam tu przyjeżdżać na pyszne jedzonko, porcje są bardzo duże, praktycznie dla mnie nie do zjedzenia. No i przede wszystkim bardzo bardzo smaczne. Kuchnia prowadzona z zaangażowaniem w najdrobniejszych szczegółach. Talerz wyglada i smakuje wyśmienicie. Ceny bardzo przystępne.
Za pierwszym razem zamówienie przyszło całe pomieszane, na pizzy pojawiły się składniki których miało nie być. Za drugim razem nie było składników na większość wybranych przeze mnie dań, bo nie było sera, brokułów, curry i frytek, więc nie wiem czy dałoby się skomponować jakiekolwiek danie. Na złożenie zamówienia czekałam 15 minut po czym dowiedziałam się, że nie ma składników, takie rzeczy powinny być powiedziane na samym początku. Nie polecam za każdym razem jest coś nie tak.
Wracaliśmy głodni z wycieczki ze stawów leśnych nieopodal Zaręby. Na naszej drodze stanęła Tawerna. Zaraz po wejściu przywitał nas życzliwy uśmiech kelnerki oraz dwie obojętne miny dwóch osób, które były za bufetem. Zamówiliśmy pizzę, była smaczna aczkolwiek sos czosnkowy w naszym odczuciu powinien być bardziej gęsty. Zajęliśmy miejsce w części letniej, tuż przy wejściu. Niestety, nie było szantów jak by przystało na tawernę, lecz radio. To nie był jeszcze jakiś problem, tylko to, że w naszym pomieszczeniu grał podrzędny głośniczek z tonami wysokimi a z głównego pomieszczenia dochodził ten sam dźwięk z basami jakby z lekkim opóźnieniem, a my pośrodku
W karcie pełno randomowych dań. restauracja grecka a w karcie (pizza, ser smażony, keiserschamaren) wystrój jak u cioci kloci (wieś tańczy i śpiewa) zamówiłysmy 2 gyrosy tradycyjne i gyros z feta i greckim pieczywem. mięso suche jak żarty twojego starego, smakowała jak pieczona szynka z biedry. tak zwane greckie pieczywo to była kajzerka na dodatek spalona. jako dekoracje do dań użyto arbuza nie rozumiem wizji kucharza przecież to nie pasuje. jako sałatka do dania dostałyśmy surówkę z kiszonej/zepsutej białej kapusty. oliwki zielone lepsze się zje z pierwszego lepszego sklepu. wydaje mi się ze ja jestem bardziej grecka niż cała ta restauracja.