Kruszyna

Na zupę czekaliśmy 25 minut. Piwo bezalkoholowe dostaliśmy ciepłe. drugie danie dostaliśmy po godzinie od złożenia zmówienia. Gdzie goście którzy przyjechali po nas dostali zamówione dania po 10 minutach. Kelnerka wytłumaczyła opóźnienie koniecznością ugotowania ziemniaków do żeberek. Żona zamawiała gołąbki, które chyba zostały nałożone na talerz wcześniej i czekały na moje żeberka, gdyż były chłodne a sos zastygł. Płatność najlepiej przy kasie , żeby nie czekać. Dania też podniebienia nie zachwycały. Stanowczo nigdy więcej.

Obiad bardzo dobry ale kawa po turecku to wg obsługi zwykła parzocha.

Jest to wspaniałe miejsce na kolacji romantycznej, a następnie długi spacer po pięknym obszarze.

Jest on wielkim wyborem w karcie mężczyzn, a także zakłada, że ziarno jedzenia, miejsce, które pochodzą z jego rodziny.

Wielkie miejsce. Zwierzęta, różne piwa do wyboru, a cena nie została wybita, polecame, a cena nie została wybita.