Ziemniak Na Drugie Paula Zielinska

UWAGA ZATRUCIE! W dniu około godziny byłam gościem restauracji Ziemniak na drugie Zamówiłam rosół z kluskami, placki ziemniaczane z sosem grzybowym (podanym oddzielnie), a także napoje. Córka zjadła rosół i placka (bez sosu), ja natomiast placki z sosem grzybowym. Wieczorem tego samego dnia wylądowałam na SOR z objawami zatrucia grzybami. Czułam się bardzo źle, dzięki Bogu córce felernych grzybów nie dałam, bo dla tak małego dziecka mogłoby się to skończyć tragicznie. Postanowiłam zachować się po ludzku i poinformować osobiście właściciela restauracji. około godziny poprosiłam jedną z kelnerek o rozmowę z właścicielem, ku mojemu zaskoczeniu właścicielem okazała się Pani kelnerka, która obsługiwała mnie dzień wcześniej. Dokładnie pamiętała mnie, moją córkę oraz to, co zamawiałam. Opowiedziałam o wydarzeniach z poprzedniego wieczora i poprosiłam, aby zastanowiła się jak rozwiązać tą sytuację i zadzwoniła do mnie w poniedziałek Pani Właściciel oczywiście zgodziła się, nie wypierała i obiecała zbadać potrawy, które mi zaserwowała. W poniedziałek r. nie zadzwoniła. We wtorek r. postanowiłam to ja zadzwonić do Pani Pauliny, która diametralnie zmieniła nastawienie i po namyśle stwierdziła, że zatrucie na pewno nie jest od grzybów i powiedziała, że może za dużo zjadłam Zapytałam, co zrobiła po moim wyjściu- po zgłoszeniu zatrucia u niej w restauracji, na co Pani właścicielka powiedziała, że SPRÓBOWAŁA SOSU! Nie zaniosła próbek do żadnych badań i nie wycofała ich nawet tego dnia ze sprzedaży!! NIE ZROBIŁA NIC! ALE... zaproponowała jako zadośćuczynienie obiad dla CAŁEJ MOJEJ RODZINY!! W restauracji, w której się zatrułam! Postawa skierowana jedynie na zysk bez troski o zdrowie klientów jest KARYGODNA! Uważajcie na tą Panią i potrawy serwowane u niej w restauracji. Zapewne ani ja ani moja rodzina, znajomi, przyjaciele nie odwiedzą restauracji ponownie. DOKUMENTACJE SZPITALNĄ POSIADAM

Frytki domowej roboty (mrozone) na pytanie co to za frytki dostalem odpowiedz że czekają na wykopki.... zapiekanka za słona i ziemniaki jeszcze delikatnie twarde

Miły wystrój ze smakiem tak jak smaczny obiadek podany szybko gorąca zupka a kotleciki mielone palce lizac nie wspominajac surówki i ziemniaczków.Wszystko na świeżo podane do tego mila obsługa. Goraco plecam! Smacznie jak u Mamy!

Jestem sorry! W dniu około godziny była gościem restauracji śródziemnomorskiej po raz drugi, bloku zrzutów, kajdan z sosem grzybowym (posiadającym oddzielnie) i posiłkiem. Dała narodziny róży i kwadratu (bez sosu) i samochodu z grzybem. Wieczorem tego dnia wylądowała na sorie z objawami grzybów. Czuje się bardzo ciężko, dzięki bogini fetalnych grzybów, a nie datą, ze względu na małe dziecko, mógł zakończyć tragicznie. Postanowił pozostać z ludźmi i poinformować się o właścicielu restauracji. Około godziny poprosiła jednego z kelnerek o rozmowę z jej właścicielką, by mówić o jej zaskoczeniu, była właścicielką kelnerki. Pamięta mnie, mojej córki i co mówi. Powiedziała o wydarzeniach z poprzedniego wieczoru i poprosiła o przerwę, jak rozwiązać sytuację i wezwać mnie w poniedziałek panów. Maryja zgodziła się, że nie zatrzymała się i obiecała zbadać uraz, że była w stanie poślubić. Nie dzwonił. Zdecydowałem mu wezwać do pani Pauliny, która zmieniła postawę i mówiłem, że nie było pewności, że mogłaby być dużo bardziej karmiona, a ja zapytałem, że zrobiła z moim wyjściem – po tym, jak ja sorry dla niej w restauracji, i powiedziała, że mogłaby to zrobić. Nie zatwierdziła żadnych badań i nie wycofała się jeszcze tego dnia. Nie zrobiła nic. Prosił ją jako dar dla całej rodziny. W restauracji, w której została zatruta. Postanowienia skierowane są jedynie do zysku bez zdrowia klientów. Uważa, że jest to panika i serce w restauracji. Jestem pewna i jego rodzina, przyjaciele, przyjaciele nie wiedzą o restauracji. Dokumentacja szpitalna ma dokument szpitalny.

Dziecko fryzjer (mrozone) jest pytaniem, że włosy są wstawione, że czekają na wykopaliska. Samochód na ziemi i podłoże są nadal delikatnie trudniejsze.