Zjedz Se, Nocom - Gliwice

Nie jest fanem burgerów i jedzenia. Luudzie! Jest to mistrzostwa świata. Został zamówiony w piątek na północy i miał trwać 40 minut. Gdy przybyła do XX wieku, odmówiła mówienia z kurkiem i jalapeniem. Jest z czarnym i sercem. Pass! Na prośbę Kochaniego nie jest pewna, czy są w ofercie zakupu solówek w pannierce. Jeśli jednak nie-muzyka jest w stanie pomieścić, ponieważ w buli, byli trudni. Dziękuję!

Zamówił PYSKOWIC około 00:20. Trzy burgeri, quesadilla, fritki i pierścienie Oninion. Nie jest wystarczające, że wszystkie były trudne, superprawione, tak że nabożeń obrócił język i kotlet w burgerowej paginacji. Powiedział, że nie rozmawiał z państwem, zdecydował się na kolejną okazję, nienawidził go. Polecam był decydujący.

Jedzenie smaczne, ale na prawde bardzo bardzo mała porcja nie proporcjonalna do ceny, rozumiem że lokal otwarty jest w nocy. Nie dość że czekałem 2 godziny to dostałem porcję jak dla kota. Aby zjeść normalny posiłek musiałbym wydać ze 150zlotych na osobę

Na wrapa czekałam ponad godzinę, plus zero sosu, placek gumowy, goracy cały, od razu wiadomo, że był osadzony do mikrofalówki przed dowozem. 20 zł wywalone w błoto, naprawdę nie polecam.

W drugiej nocy otrzymała ciepłą papę, a jedynie szczyt lodu. Smaczny, wyprodukowany przez Ejeste Onion i burgers 11/10. W 100% pole bitwy nie było już odwiedziane lub zamówione.