Easy Rider - Gliwice

Not easy to find, but it is worth eating. they must be in industrial area and pass as24 tankstelle, turn right and in 50 meters they will be recommended before location!

A bit difficult to find as they are through what seems to be a private, commercial truck gas station. but as soon as you find it, holy moly. it looks a little sketchy from the outside, but as soon as they enter it, it is picturesque and extremely clean. the dame behind the theke was super sweet, and was patient when we worked through my lack of spoken politur (and I mean that I don't know anything). I ordered pierogi ruski and bad and a goulash. it amounted to about 6 euro, which is absurd, and could reasonably feed 3 people. it was delicious! I would definitely return if I were in the opposite.

Przepraszamy, ale nie możemy przetłumaczyć tego tekstu, ponieważ nie został on podany. Jeśli podasz nam konkretny tekst do przetłumaczenia, chętnie Ci pomożemy.

Bardzo dobre i niedrogie jedzenie. prawie jak domowe. trochę trudny dojazd ale mimo wszystko warto. miejsca parkowe, ogródek na ciepłe dni. miła obsługa. niekiedy ciężko znaleźć miejsce do siedzenia ale nie ma się co dziwić bo jedzenie na prawdę smaczne. polcam

Dowiedziałem się o tym miejscu od mojej lubej, gdyż pracuje niedaleko i jej współtowarzysze z zakładu pracy zamawiają czasem obiady w Easy Rider. Postanowiliśmy do nich dołączyć, a że miałem ochotę na krokiety z mięsem, a ona placek po węgiersku (prezentowany na załączonym obrazku), to postanowiliśmy powyższe potrawy zamówić ona do pracy, ja na wynos na wieczorna kolację. Placek jak widać spory. Krokiety również są spore ja się praktycznie najadłem jednym. Nadzienie dobre i jest go odpowiednio dużo. Z relacji wynika że dość tłusty był ten placek, ale nie wpływało to na ogół smaku, który był dobry. Wiadomo... to jest bar, a nie knajpa z gwiazdką Michelin, ale ma być też smacznie, co zarówno w kwestii placków jak i krokietów zostało spełnione. Ceny są w moim odczuciu bardzo przyzwoite. Zamówiliśmy też pyzy z mięsem i jedyne co mogę powiedzieć (bo były na wynos, a pyzy na wynos nigdy nie są dobre ogrzewanie, niezależnie od knajpy), to to że nadzienie w krokietach i pyzach było takie samo, co mnie nie ziębi, nie parzy, ale fajnie by było wrzucić trochę różnorodności w te potrawy właśnie przez dodanie im swojego indywidualnego charakteru.